Światowy Dzień Walki z depresją!

Dziś jest Światowy Dzień Walki z depresją. Dlatego podzielę się z Wami moją historią, która jest przykładem na to, że depresja może dotyczyć każdego. Moja „choroba duszy” zaczęła się dość klasycznie, ale bardzo zwodniczo. Pierwsze objawy wydawały się niewinne, jak delikatna melancholia, rozmyślania nad życiem i poszukiwanie sensu. To, co początkowo nosiło znamiona autoanalizy szybko przerodziło się w coś znacznie bardziej mrocznego. Depresja stała się dla mnie „cichym zabójcą”, pseudo-przyjacielem, który był obok, zwłaszcza w najtrudniejszych chwilach, ale w rzeczywistości, w każdej minucie życia sprowadzał na mnie cierpienie. To taki stan, który można przyrównać do emocjonalnego daltonizmu, w którym wszystkie aspekty życia stają się trudne, a jedynym odczuwanym „kolorem” jest ciemność. Czułam się, jakby w moim ciele zamiast krwi płynęła „czarna maź”, zatruwająca mnie od środka. Wpływała na mój sen, apetyt, a nawet prowadziła do destrukcyjnych zachowań, takich jak słuchanie smutnej muzyki czy oglądanie przygnębiających filmów, co tylko pogłębiało moje cierpienie. Depresja miała ogromny wpływ na moje relacje z innymi. Wycofałam się z życia społecznego, ciągle czułam się niewidzialna i niepotrzebna, a nawet doszłam do przekonania, że moje zniknięcie ze świata byłoby ulgą dla innych. To „pętla na duszy”, która nas izoluje i sprawia, że wyjście z matni wydaje się nieosiągalne.

Moje leczenie trwało długo i zaczęło się od terapii szokowej. Dla wielu osób często niezbędna jest zewnętrzna interwencja, np. terapia, która może wybudzić człowieka z tego stanu. Moja droga do wyzdrowienia pokazała, że jest to możliwe, ale wymaga czasu, wsparcia i często profesjonalnej pomocy. Dzieląc się z Wami moją historią, chcę zwiększyć świadomość na temat tej choroby i przypomnieć, że nie jest to walka, którą staczamy w samotności. Jeśli Ty lub ktoś, kogo znasz, zmaga się z depresją, pamiętaj, że pomoc jest dostępna i że otwarcie na rozmowę jest pierwszym krokiem do uzdrowienia. Depresja może być potężnym wrogiem, ale z odpowiednią pomocą i wsparciem, można ją pokonać.